Szwajcaria - Górska przygoda z czekoladą w ręku
Kraj:Szwajcaria
Miasto:Wycieczka objazdowa
Ocena: 3.0/10
Udogodnienia:
zobacz więcej
Udogodnienia dla hotelu
dla seniorów
Opinie klientów dotyczące hotelu
Średnia wszystkich ocen: 3/10
Autor: Edward
Wyjazd: czerwiec 2022
Ocena ogólna: 3/10
Cena/jakość: 3/10
Opis:
Wycieczka pod nazwą: ?Górska przygoda z czekoladą w ręku? w terminie 15-19 czerwca 2022r., oferowana i sprzedawana również przez Biuro Traveliada była JEDNĄ WIELKĄ POMYŁKĄ. Nawet piękne widoki z kolejki Gornergratna na Alpy oraz szczyt góry Matterhorn nie zmienią mojego (i jak sądzę większości uczestników imprezy) zdania. Pilotka - Pani Ania, które pełniła również rolę Przewodniczki ? nie wiele miała do powiedzenia nt. Szwajcarii, jej kultury, historii, zwyczajów, szkolnictwa, gospodarki. Jadąc przez Niemcy na nocleg do Francji, łącznie przez ok. 13 godzin z poznania, Pani Ania zabierała głos średnio co 3 ? 4 godziny po to aby po dwóch zdaniach znów zamilknąć na kolejne 3 ? 4 godziny. Drugi dzień zwiedzania to Bazylea i Berno: Pani Ania doprowadziła nas do dziedzińca budynku ratusza i ?.. koniec. Nie dowiedzieliśmy się nic nt. pięknych fresków na ścianach budynku, o jego historii i jaką funkcję pełnił na przestrzeni lat. Niektórzy uczestnicy wycieczki sami odkryli taras widokowy na wieży ratuszowej. Zwiedzanie niemal identycznie wyglądających katedr w obu miastach było priorytetem dla naszej Pani Przewodnik. Tego dnia nie pojechaliśmy jednak na nocleg w okolicach Berna (jak było w planie), po to aby na drugi dzień mieć bliską podróż (ok. 70 km, tj. ok. 1 godz.) do miejscowości Broc, gdzie mieliśmy zwiedzać muzeum czekolady. Zamiast tego pojechaliśmy na nocleg do odległej o 130 km (2 godz. Jazdy autobusem) miejscowości Leysin. Następnego dnia z Leysin znowu jechaliśmy ok. 70 km i marnowaliśmy kolejną godzinę aby skosztować czekoladowych pralinek, gdzie spędziliśmy kolejne 1,5 godziny. Potem tą samą drogą powrotną (180 km ? ok. 2 godz.) pojechaliśmy do Tasch a stamtąd pociągiem a potem kolejką Gornergrat pod szczyt góry Matterhorn. Nie nacieszyliśmy się długo widokami pięknych Alp, bo Pani Przewodnik zarządziła pobyt na górze zaledwie 45 minut. Większość uczestników była z tego powodu rozczarowana. Spędzanie czasu w autokarze na bezsensowne przejażdżki lub w muzeum czekoladek kosztem tak urokliwych widoków na ośnieżone w czerwcu Alpy?. Straszna pomyłka logistyczna organizatora imprezy. Kolejna uwaga z tych tzw. bezsensownych i niepotrzebnych przejażdżek autokarem i marnowanie czasu. Pytanie do organizatora: dlaczego nie wyposażacie kierowców autokarów w nawigacje (najlepiej te zaktualizowane). Biedny kierowca autokaru kluczył i nie mógł wyjechać z Lozanny, w której remontowane są drogi, a gdy już wyjechał ? po drodze znowu były remonty drogi nr 1 nie zauważył znaku kierującego na objazd. Aktualizowana na bieżąco nawigacja zdecydowanie ułatwia pracę kierowcy. Dziwię się, że kierowcy godzą się na taką partyzantkę. Szczytem braku szacunku organizatora wycieczki względem klientów było pozostawienie ich samym sobie w Genewie na 9 godzin (od ok. 14-tej do ok. 23-tej). Po zwiedzaniu Lozanny i Genewy (w upale) w telegraficznym tempie narzuconym przez Przewodniczkę Panią Anię, klienci biura byli pozostawieni sami sobie ok. 7 godzin. Ukłon i podpowiedź do organizatora ? pomyślcie na przyszłość o alternatywie, jaką niektórzy sami sobie zorganizowali (rejs po Jeziorze Genewskim)?. Może jakieś muzeum, może degustacja serów, win?.. I więcej empatii dla klientów. Przepisów prawa nie przeskoczymy: 9 godzin to 9 godzin. Ale one są dla kierowców, autokarów, ale chyba nie dla organizatora imprezy. Wycieczkę osobiście oceniam na 3 w skali od 0 do 10.
Szczegółowa ocena wybranych paramatrów hotelu:
Data wpisu: 2022-06-22
Autor: Edward
Wyjazd: czerwiec 2022
Ocena ogólna: 3/10
Cena/jakość: 3/10
Opis:
Wycieczka pod nazwą: ?Górska przygoda z czekoladą w ręku? w terminie 15-19 czerwca 2022r., oferowana i sprzedawana również przez Biuro Traveliada była JEDNĄ WIELKĄ POMYŁKĄ. Nawet piękne widoki z kolejki Gornergratna na Alpy oraz szczyt góry Matterhorn nie zmienią mojego (i jak sądzę większości uczestników imprezy) zdania. Pilotka - Pani Ania, które pełniła również rolę Przewodniczki ? nie wiele miała do powiedzenia nt. Szwajcarii, jej kultury, historii, zwyczajów, szkolnictwa, gospodarki. Jadąc przez Niemcy na nocleg do Francji, łącznie przez ok. 13 godzin z poznania, Pani Ania zabierała głos średnio co 3 ? 4 godziny po to aby po dwóch zdaniach znów zamilknąć na kolejne 3 ? 4 godziny. Drugi dzień zwiedzania to Bazylea i Berno: Pani Ania doprowadziła nas do dziedzińca budynku ratusza i ?.. koniec. Nie dowiedzieliśmy się nic nt. pięknych fresków na ścianach budynku, o jego historii i jaką funkcję pełnił na przestrzeni lat. Niektórzy uczestnicy wycieczki sami odkryli taras widokowy na wieży ratuszowej. Zwiedzanie niemal identycznie wyglądających katedr w obu miastach było priorytetem dla naszej Pani Przewodnik. Tego dnia nie pojechaliśmy jednak na nocleg w okolicach Berna (jak było w planie), po to aby na drugi dzień mieć bliską podróż (ok. 70 km, tj. ok. 1 godz.) do miejscowości Broc, gdzie mieliśmy zwiedzać muzeum czekolady. Zamiast tego pojechaliśmy na nocleg do odległej o 130 km (2 godz. Jazdy autobusem) miejscowości Leysin. Następnego dnia z Leysin znowu jechaliśmy ok. 70 km i marnowaliśmy kolejną godzinę aby skosztować czekoladowych pralinek, gdzie spędziliśmy kolejne 1,5 godziny. Potem tą samą drogą powrotną (180 km ? ok. 2 godz.) pojechaliśmy do Tasch a stamtąd pociągiem a potem kolejką Gornergrat pod szczyt góry Matterhorn. Nie nacieszyliśmy się długo widokami pięknych Alp, bo Pani Przewodnik zarządziła pobyt na górze zaledwie 45 minut. Większość uczestników była z tego powodu rozczarowana. Spędzanie czasu w autokarze na bezsensowne przejażdżki lub w muzeum czekoladek kosztem tak urokliwych widoków na ośnieżone w czerwcu Alpy?. Straszna pomyłka logistyczna organizatora imprezy. Kolejna uwaga z tych tzw. bezsensownych i niepotrzebnych przejażdżek autokarem i marnowanie czasu. Pytanie do organizatora: dlaczego nie wyposażacie kierowców autokarów w nawigacje (najlepiej te zaktualizowane). Biedny kierowca autokaru kluczył i nie mógł wyjechać z Lozanny, w której remontowane są drogi, a gdy już wyjechał ? po drodze znowu były remonty drogi nr 1 nie zauważył znaku kierującego na objazd. Aktualizowana na bieżąco nawigacja zdecydowanie ułatwia pracę kierowcy. Dziwię się, że kierowcy godzą się na taką partyzantkę. Szczytem braku szacunku organizatora wycieczki względem klientów było pozostawienie ich samym sobie w Genewie na 9 godzin (od ok. 14-tej do ok. 23-tej). Po zwiedzaniu Lozanny i Genewy (w upale) w telegraficznym tempie narzuconym przez Przewodniczkę Panią Anię, klienci biura byli pozostawieni sami sobie ok. 7 godzin. Ukłon i podpowiedź do organizatora ? pomyślcie na przyszłość o alternatywie, jaką niektórzy sami sobie zorganizowali (rejs po Jeziorze Genewskim)?. Może jakieś muzeum, może degustacja serów, win?.. I więcej empatii dla klientów. Przepisów prawa nie przeskoczymy: 9 godzin to 9 godzin. Ale one są dla kierowców, autokarów, ale chyba nie dla organizatora imprezy. Wycieczkę osobiście oceniam na 3 w skali od 0 do 10.
Szczegółowa ocena wybranych paramatrów hotelu:
Data wpisu: 2022-06-22
+ dodaj opinie