Zita Beach Resort

Żadnych zalet nie ma, to nie jest hotel 4 gwiazdkowy, raczej poniżej jakiejkolwiek klasyfikacji

Wszystko jest nie tak jak trzeba, jedyny plusik to dobra czystość w pokojach, chciaż same pokoje są obskurne i nieprzyjemne

Wyżywienie - szef kuchni do wymiany, wszystko było niesmaczne, przez dwa tygodnie to samo, z wymianą co trzy dni dań na grilu: kurczak, wątróbka, ryba (też prawie niejadalne). Szczyt sezonu, obsługa stołówki (restauracją tego czegoś nie nazwę) nie nadąża, beznadziejna organizacja, brakuje miejsc przy stołach, czystych nakryć, obrusów i serwetek. Kelnerzy składają w kwadracik brudne używane serwetki lniane? i dają na stoliki jako czyste, ohyda. Ta stołówka to istny chlewik (cztero gwiazdkowy oczywiście, brrr) Plaża - wąska, brudna (niedopałki, plastikowe kubki, butelki), pełna wodorostów, co rano jedzie traktor, który zamiast zbierać wodorosty na przyczepkę i wywozić, spycha je do morza. Za godzinę lub dwie te góry wodorostów ponownie walają się przy brzegu. Tak wygląda tunezyjski sposób na czyszczenie plaży. Na plaży nie ma baru hotelowego, nie ma dosłownie nic, za to leżaki są płatne 6 dinarów za leżak. Dostaje się plastikowy leżak z cienkim materacem. Nie ma w cenie gwarantowanego stolika na np. napoje, drobiazgi, etc. Stolików jest bardzo mało i większość miejsc jest bez ww. stolików, a to ważny dodatek, zwłaszcza, że miejsca są płatne. Baseny dwa (duże) - leżaki bezpłatne, bez materacy, ludzie walczą o nie zawzięcie, ponieważ jest ich dużo za mało w stosunku do liczby osób. Obsługa nie reaguję na rezerwacje "ręcznikowe", chociaż w regulaminie basenów jest to zabronione. Pokój - stary, ubogie wyposażenie, tak trochę jak w norze. To jest niby bungalow, a faktycznie to dziesięcio pokojowe budynki, nie mające nic wspólnego z bungalowami, szkoda dopłacać. W "normalnym" budynku hotelowym pokoje i warunki sa takie same. Około 95% bungalowów nie ma widoku na morze i stoi bezpośrednio przed budynkiem głównym. Za sejf trzeba płacić 3 dinary dziennie, na wstawienie do pokoju pustej lodówki 42 dinary za tydzień. Dobrze, że chociaż łóżka i pościel są w cenie. Bar przy basenie - nie ma, jest za to coś jak karykatura baru. Serwują tylko w obskurnym budynku: piwo lane, fanta, cola, woda i kawa. Żadnych drinków, tak wygląda serwis w cztero gwiazdkowym hotelu? Zita. Bar w lobby - jeden, malutki, nie wyrabia się. Gigantyczne kolejki i spięcia wkurzonych ludzi z "barmanami". W ofercie mają trzy rodzaje drinków, dla przyzwoitości jak na hotel cztero gwiazdkowy wypadałoby mieć chociaż cztery rodzaje drinków...