Club Tarhan Serenity (ex Majesty Club Tarhan)

Blisko plaża, baseny. Bezpłatne leżaki i ręczniki.

Obsługa kelnerska,osób sprzątających i recepcji, kuchni.

Zimne posiłki, które powinny być ciepłe np. jajecznica czy dania obiadowe. Obsługa kelnerska na bardzo niskim poziomie. Nie rozumieją najprostszych słów w języku angielskim. Tworzą chaos. Trzeba samemu chodzić po sali i szukać sztućców gdyż nie reagują na prośby o nie. Brak opisu serwowanych dań. Panie sprzątające zupełnie nie sprzątały pokoi. W każdym dniu albo nie było zostawionego ręcznika dużego, ręcznika pod nogi, w przedostatni dzień nie zostawiły już żadnego ręcznika.

Duży teren, hotel praktycznie przy samej plaży, pyszne jedzenie, duże pole do popisu dla osób które chcą pospędzać czas aktywnie. Wieczorami różnorodne występy, atrakcje. Ekstra klimat.

Hotel może nie jest "świeżo" wybudowany, ale jest zadbany. Położony w spokojnej okolicy, z dala od "hucznych" wakacyjnych terenów. W około nie ma wielkich, masowych hoteli, można więc naprawę odpocząć. Z plaży hotelowej można podziwiać piękne zachody słońca. Na weekend hotel zapełnia się tureckimi klientami. Cała obsługa, jakkolwiek nie zna idealnie angielskiego, zawsze jest chętna do pomocy i próbuje znaleźć sposób porozumienia się. W razie faktycznych problemów językowych można zgłosić się do osoby odpowiedzialnej za kontakty z klientami (pokoik przy recepcji), która zna angielski i zapewne pomoże. Wszyscy pracownicy dbają o porządek i czystość w miejscach, w których przebywają. Jedzenie dla Europejczyków może wydawać się nieco nietrafione. Niewiele jest dań głównych i zup. Królują, jak to w Turcji zazwyczaj bywa, przystawki i desery. Jedzenie generalnie jest smaczne, ładnie podane, niezbyt mocno doprawiane, ale też nieco monotonne (wciąż te same potrawy + co 3-4 dni powtarza się zupa). Nie ma problemu z dostępnością posiłków i napojów. Rozlokowanie miejsc z przekąskami bardzo dobre. Restauracja ala carte serwuje podstawowe tureckie dania, tak by się z nimi zapoznać, bo te same generalnie dostępne są przy każdej kolacji. Hotel posiada nieźle wyposażone centrum fitness i SPA z profesjonalnymi masażystami. Animatorzy dzielą między sobą poszczególne animacje. W ten sposób trudno zaznajomić się ze wszystkimi, jeśli nie uczestniczy się we wszystkich aktywnościach. Co gorsze, zajęcia czasem pokrywają się. Trudno dostać się na tenisa (czas pokrywa się z innymi aktywnościami). Boisko do gry w siatkówkę warto by było oczyścić z kamieni. Fajnym pomysłem jest damski "kurs" tańca. Wieczorne show nie porywa. Zdarzają się raz ciekawsze, raz mniej interesujące spektakle. Animatorom przydałby się "przywódca", który wprost wskazałby styl pracy. Bez trudu dojeżdża się do hotelu komunikacją lokalną (przystanek obok) i samochodem (dobrze oznaczony zjazd przy głównej drodze do Didimy).

Bardzo duży hotel (składa się z wielu budynków) na rozległym terenie. Leży właściwie na plaży. W bardzo uroczym mieście. Obsługa bardzo sympatyczna, pomocna i niezwykle serdeczna. Wszyscy są bardzo gościnni i traktowali nas w ciepły sposób. Zazwyczaj jest to cecha małych, kameralnych hoteli, a tu mimo że hotel jest duży, panowała przyjemna atmosfera. Jedzenie urozmaicone i smaczne. Do tego bogata oferta animacyjna, w dzień można uprawiać sport, a wieczorami oglądać występy - każdego dnia jest co innego!!! Pokój moim skromnym zdaniem wygodny, miał wszystko, czego potrzebowałam. Wszędzie czysto. Szczerze polecam.