Gdzie szukać lotu?
MARCIN ŁOBACZEWSKI
Chcę lecieć do Dublina, do Rzymu, do Rio de Janeiro. Ale jak znaleźć najtańsze połączenie, gdzie szukać, kogo pytać?
Warto stawić się na lotnisku nawet dwie godziny przed odlotem. W sezonie na warszawskim Okęciu jest ogromny ruch.
W dobie Internetu wyszukiwanie nie jest trudne. Można samemu przeszukiwać strony przewoźników - każdy ma stronę internetową, a na niej możliwość przeglądania połączeń, a nawet rezerwowania i kupowania biletów. Ale do tego trzeba pewnej wiedzy. Na przykład tego, jakie linie lotnicze latają do miasta, do którego chcemy dotrzeć, i które mają loty bezpośrednie, a które z przesiadką. Szukanie i porównywanie cen i warunków wymaga też sporo czasu i znajomości przynajmniej angielskiego.
Jeśli nie mamy ochoty i czasu zagłębiać się w gąszcz taryf, możemy zdać się na pośrednika. Albo licencjonowanego agenta IATA w biurze podróży, który ma dostęp do systemów rezerwacyjnych, albo w Internecie. W tym ostatnim źródle do wyboru mamy wiele platform (lista wybranych obok) oferujących wyszukiwanie połączeń spośród tysięcy lotów setek linii lotniczych.
Z ich usług można korzystać samemu, rezerwując przez Internet, dzwoniąc do ich call centre'ów, a w wypadku niektórych, odwiedzając ich biura. Za bilety płacić można kartą kredytową, przelewem lub gotówką. Ich usługi kosztują od 40 zł (loty krajowe) do 130 zł (loty międzykontynentalne). Korzystanie z pomocy agenta ma też jeszcze jedną zaletę - agent może wpisać nas na listę oczekujących, gdyby nie było tanich biletów. Może się zdarzyć, że ktoś, kto zarezerwował bilet, nie zapłaci za niego w wyznaczonym czasie (ma na to 24, 48 lub 72 godziny), wtedy bilet z taniej taryfy wraca do obiegu (ponownie jest widoczny w systemie komputerowym), a my mamy szansę go dostać. Funkcja nazywa się "best buy" - system pokazuje najniższą cenę, jaką możemy zapłacić.
Kłopot mogą mieć klienci chcący koniecznie skorzystać z tanich linii lotniczych, nie wszyscy pośrednicy prowadzą bowiem sprzedaż ich biletów. A jeśli to robią, pobierają za to opłatę tak samo wysoką, jak za sprzedaż biletów linii regularnych - najczęściej 50 - 60 zł. Jednak rynek się zmienia. - W zeszłym roku osiemdziesiąt procent biletów sprzedanych przez nas to były bilety regularnych linii lotniczych, a dwadzieścia procent linii nisko kosztowych - mówi menedżer aero.pl Ewa Orlewska. - W tym roku proporcje są inne. Połowa biletów to bilety tanich linii.
U agentów dostaniemy też bilety na loty krajowe, w których specjalizują się LOT, Centralwings i młoda linia Direct Fly. Największą popularnością cieszą się przeloty na trasie Warszawa - Wrocław, Gdańsk, Poznań, Rzeszów.
SZUKAJ W INTERNECIE
Wybrane platformy oferujące bilety lotnicze
aero.pl
www.biletylotnicze.traveliada
airclub.pl
campus.pl
biletylotnicze.pl
biletlotniczy.pl
biletylotnicze.interserw. pl
lataj.pl
latamy.pl
lotnicze-bilety.pl
efly.pl