Wyszukaj artykuł:
Dlaczego biura podróży zmieniają godziny wylotów?
Nie ma nic bardziej irytującego na wakacjach niż zmiany godzin wylotów. Niestety korzystając z przelotów czarterowych często mamy do czynienia z taką właśnie sytuacją...
Rozzłoszczeni klienci obwiniają za to kogo tylko się da... Czasem nawet, zupełnie niewinnych sprzedawców od których kupili wczasy. Zwykle narzekania koncentrują się na biurach podróży, które są organizatorami ich wyjazdów. Tymczasem przyczyną częstych zmian godzin wylotów leży zupełnie gdzie indziej.
Biura podróży organizujące wyjazdy zagraniczne podpisują umowy z przewoźnikami czarterowymi na obsługę poszczególnych tras z poszczególnych lotnisk krajowych. Na najbardziej popularnych trasach i z największych lotnisk lata zwykle kilka kilkanaście samolotów tygodniowo. Małe lotniska i mniej popularne trasy są obsługiwane przez pojedyncze loty w tygodniu, a na dodatek często biura podróży czarterują takie loty na spółkę - kilku organizatorów dzieli się miejscami w samolocie. Przed sezonem czy na początku sezonu rozkłady przelotów są układane jedynie orientacyjnie.
Dopiero kiedy przewoźnicy mają wszystkie zamówienia i sezon się rozpoczyna przychodzi czas na optymalizację przelotów. Samoloty będące w dyspozycji przewoźników zwykle są leasingowane i w interesie przewoźnika leży wykonanie jak największej ilości przelotów w danym czasie. Samoloty na ziemi przebywają jak najkrócej tylko dla zapewnienia niezbędnych procedur technicznych.
Regułą jest, że samoloty latają na tak wahadle: znaczy to, że w czasie każdego lotu jedni pasażerowie wylatują na wakacje i tym samym samolotem inni, którzy wylecieli tydzień wcześniej wracają z wakacji. Jeśli nic nie zakłóca tego rytmu to pasażerowie wylatujący o 7 rano z polskiego lotniska, po tygodniu wylądują z powrotem o godzinie 6 rano. Oznacza to, że zawsze czas podróży wliczony jest jako czas wypoczynku.
Ale to nie wszystko, bowiem dążąc do pełnej optymalizacji czasu pracy samolotów przewoźnicy latają na tak zwane "podwójne wahadło" albo literę "W" Samolot z Warszawy leci rano do Egiptu zabierając pasażerów. Z Egiptu zabiera pasażerów, którzy tydzień wcześniej przylecieli z Gdańska i leci z nimi na lotnisko w Gdańsku. Z Gdańska leci z powrotem do Egiptu i zabiera pasażerów z Warszawy i wraca z nimi do Polski. Taki cykl trwa zwykle około 28/30 godzin i samolot przystępuje do wykonywanie lotów na innym kierunku.
Dla pasażerów z Warszawy oznacza to, że są w Egipcie dłużej niż wykupione doby hotelowe i muszą ostatniego dnia opuścić wcześniej pokoje i oczekiwać często 10/12 godzin na samolot, którym wrócą do domu. Oczywiście dla wielu jest to powód do niezadowolenia i narzekania na biuro podróży.
Ale co by było, gdyby nie stosowano takich praktyk i każdy lot byłby po prostu lotem tam i z powrotem czyli zwykłym wahadłem? Ano nasze wakacje byłyby sporo droższe, bo przewoźnik musiałby latać bez pasażerów między lotniskami w Polsce i koszty tego jak również dłuższy czas trwania obsługi tej samej ilości pasażerów zapłaciliby klienci w cenach wczasów. Podobne praktyki stosują również tanie linie lotnicze, dzięki czemu oferują niedrogie bilety.
Tak więc cieszmy się z wakacji, na które możemy polecieć w optymalnej cenie. Dzięki temu możemy cieszyć się niskimi cenami i dłużej być na wakacjach.
Zapraszamy do rezerwacji na www.traveliada.pl
